3 sytuacje, w których kamera samochodowa uratowała mnie z opresji

Jeżeli jeszcze nie posiadasz kamerki samochodowej w wyposażeniu swojego pojazdu, to po przeczytaniu poniższego artykułu z pewnością zmienisz zdanie. Chciałbym przedstawić kilka interesujących sytuacji, w których kamera samochodowa ułatwiła mi życie. Dziś nie wyobrażam sobie bez niej życia i polecam ją każdemu, również Wam!

Kamera samochodowa – ratunek na parkingu

Pewnego popołudnia wybrałem się na zakupy. Zostawiłem samochód na parkingu i udałem się do galerii w poszukiwaniu wybranych produktów. Po powrocie na samochodowy parking moim oczom ukazała się ogromna rysa i wgniecenie na przednim zderzaku mojego samochodu. Za wycieraczką nie było żadnej kartki z numerem telefonu, a po spytaniu strażnika powiedział, że nie ma pojęcia o co chodzi. Poprosiłem o nagranie z monitoringu, ale powiedział, że może udostępniać je wyłącznie policji. Wiedziałem, że taki proces może potrwać bardzo długo. Byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ mój samochód był ewidentnie uszkodzony a po sprawcy nie było śladu. W nerwach zapomniałem, że przecież mam kamerę samochodową!

Szybko pobiegłem do samochodu i wziąłem kamerkę do rąk z nadzieją, że rejestrowała w trakcie zdarzenia. Czujnik ruchu sprawdził się znakomicie, ponieważ zaczął nagrywać idealnie w momencie, kiedy nieuczciwy kierowca wyjeżdżał ze swojego miejsca parkingowego. W momencie zbliżania się do mojego pojazdu, kamerka uchwyciła numery tablicy rejestracyjnej oraz całą stłuczkę. Kierowca wyszedł z pojazdu, rozejrzał się po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Natychmiast udałem się z nagraniem do najbliższego posterunku policji, a w przeciągu kilku dni nieuczciwy kierowca został pociągnięty do odpowiedzialności. Gdyby nie rejestratory jazdy SmartCams, cały proces mógłby trwać miesiącami. Nie miałem też pewności, że parkingowe kamery uchwyciłyby numer tablic rejestracyjnych. Dzięki temu mój samochód został naprawiony w ciągu miesiąca i mogłem cieszyć się z tego, że nieuczciwy sprawca stłuczki zapłacił za swój czyn.

Kamera samochodowa pomogła mi namierzyć złodzieja

Mój zawód wymaga ode mnie częstych podróży samochodem, więc jestem narażony na wiele niekomfortowych sytuacji. Jedną z nich, która myślałam, że nigdy mi się nie przytrafi, była kradzież samochodu. Stało się to podczas delegacji, dlatego nie bardzo znałem jak działają tutejsze organy ścigania i ile mogłoby to potrwać. To i tak nie było ważne, najbardziej zależało mi na odzyskaniu mojego pojazdu. Policja była bezradna, do momentu w którym nie przypomniałem sobie, że przecież moja kamera samochodowa posiada funkcję GPS. Na telefonie w sekundzie namierzyłem w którym kierunku podąża mój samochód. A ponieważ wideorejestrator zamontowałem w lusterku wstecznym, złodziej nawet się nie domyślił, że mam taki sprzęt. Namierzyliśmy z policją złodzieja w około 5 minut, a po pół godziny odzyskałem mój pojazd. Złodziej został złapany i umieszczony w areszcie, a ja mogłem bez problemu wrócić do domu.

Wideorejestrator uratował mnie podczas wymuszenia pierwszeństwa

Nigdy by mnie przypuszczał, jak daleko może posunąć się człowiek, który chce nieuczciwie zarobić. Tak też stało się podczas jednej z moich podróży. Samochód z głównej drogi zasugerował mi ręką, że mogę śmiało jechać i że mnie puszcza. Wdzięczny i nieświadomy tego co się zaraz stanie, ruszyłem z miejsca. W momencie, kiedy wjeżdżałem na drogę główną kierowca, który jeszcze przed chwilą był dla mnie uprzejmy, gwałtownie ruszył pojazd i uderzył w mój. Kiedy zjechaliśmy na pobocze zaczął wykrzykiwać, że wymusiłem pierwszeństwo, że dzwoni na policję i natychmiast pociągnie mnie do odpowiedzialności. Pech chciał, że miałem nagranie z kamery samochodowej, które idealnie odwzorowywało całe zdarzenie. Mało tego, szerokokątny obiektyw pozwolił mi uchwycić nawet skinienie ręką nieuczciwego wymuszacza. Nie dość, że musiał pokryć koszty naprawy swojego i mojego samochodu, to został ukarany mandatem i punktami karnymi. Kolejny raz, kiedy kamerka uratowała mi portfel i umożliwiła ustalenie faktycznego biegu wydarzeń.

0

Komentarze

Dodaj komentarz

Komentarz*